Chodź, Marysiu, na pieszczoty
Każdy człowiek wiosną ma kłopoty, Bo się wtedy burzyć krew zaczyna. I na figle wielką ma ochotę Gdy pod bokiem jest dziewczyna fest. Chodź, Marysiu, na pieszczoty! Tam, gdzie szumi gęsty las, Nikt tam nie zobaczy nas. Wiem, że nie brak ci ochoty, Więc wesoło zejdzie nam We dwójkę czas. Ty z chabrów oczy masz I włosów połysk złoty. Marysiu, gdybym mógł, To bym cię łyżką jadł. Chodź, Marysiu, na pieszczoty! Cóż bez ciebie dla mnie Znaczy cały świat. W lecie człowiek dosyć ma spiekoty I żłopania piwa dla ochłody. Gdy po uszy miejskiej mam duchoty Biorę Maryś na jagody w las. Chodź, Marysiu, na pieszczoty... Gdy nadejdzie wreszcie jesień złota Na prawdziwka wezmę ją do lasu. Po sezonie mija mi ochota W zimie wiele ambarasu z nią! Chodź, Marysiu, na pieszczoty... |
> |
(c) 2023 www.dekoracje4u.pl | Wszystkie prawa zastrzeżone.
|